ESO: Rachunkowość opcji pracowniczych przez Davida Harpera Trafność powyżej wiarygodności Nie będziemy wracać do gorącej debaty, czy firmy powinny wydatkować opcje na akcje dla pracowników. Powinniśmy jednak ustalić dwie rzeczy. Po pierwsze, eksperci z Rady Standardów Rachunkowości Finansowej (FASB) chcieli zażądać opcji wydatkowania od początku lat dziewięćdziesiątych. Pomimo presji politycznej wydatkowanie stało się mniej lub bardziej nieuniknione, gdy Międzynarodowa Rada ds. Rachunkowości (IASB) wymagała tego ze względu na celowy nacisk na konwergencję między Stanami Zjednoczonymi a międzynarodowymi standardami rachunkowości. (Odpowiednie informacje na ten temat znajdują się w części Kontrowersje dotyczące wydawania opcji). Po drugie, wśród argumentów znajduje się uzasadniona debata dotycząca dwóch podstawowych cech informacji rachunkowych: trafności i wiarygodności. Sprawozdania finansowe wykazują standard istotności, gdy zawierają wszystkie istotne koszty poniesione przez firmę - i nikt nie zaprzecza, że opcje są kosztem. Zgłaszane koszty w sprawozdaniach finansowych osiągają poziom wiarygodności, gdy są mierzone w sposób bezstronny i dokładny. Te dwie cechy trafności i niezawodności często kolidują z zasadami rachunkowości. Na przykład nieruchomości są przenoszone według kosztu historycznego, ponieważ koszt historyczny jest bardziej wiarygodny (ale mniej istotny) niż wartość rynkowa - to znaczy, możemy mierzyć z wiarygodnością, ile wydaliśmy na zakup nieruchomości. Przeciwnicy wydawania priorytetów określają niezawodność, podkreślając, że kosztów opcji nie można zmierzyć z zachowaniem jednolitej dokładności. FASB chce nadać priorytet znaczeniu, uważając, że poprawne uchwycenie kosztu jest ważniejsze niż poprawne pomijanie go w ogóle. Ujawnienie wymagane, ale nie do rozpoznania Na razie Od marca 2004 r. Obowiązująca reguła (FAS 123) wymaga ujawnienia, ale nie uznania. Oznacza to, że szacunki kosztów opcji należy ujawnić w przypisie, ale nie trzeba ich ujmować jako kosztu w rachunku zysków i strat, gdzie obniżałyby one raportowany zysk (zysk lub dochód netto). Oznacza to, że większość firm faktycznie zgłasza cztery zarobki na akcję (EPS) - chyba że dobrowolnie zdecyduje się rozpoznać opcje, jak setki już zrobiły: Na rachunku zysków i strat: 1. Podstawowy EPS 2. Rozwodniony EPS 1. Pro Forma Podstawowy EPS 2. Pro Forma Rozcieńczony EPS Rozcieńczony EPS Przechwytuje niektóre opcje - te, które są stare i w pieniądzach Kluczowym wyzwaniem w obliczaniu EPS jest potencjalne rozcieńczenie. W szczególności, co robimy z niewykorzystanymi opcjami, dawnymi opcjami przyznawanymi w poprzednich latach, które w każdej chwili mogą zostać przekształcone w akcje zwykłe (Dotyczy to nie tylko opcji na akcje, ale także długów zamiennych i niektórych instrumentów pochodnych). EPS próbuje uchwycić to potencjalne rozcieńczenie za pomocą metody skarbu prezentowanej poniżej. Nasza hipotetyczna firma ma 100 000 zwykłych akcji, ale ma również 10 000 wybitnych opcji, które są w całości w pieniądzu. Oznacza to, że przyznano im 7 cenę wykonania, ale od tego czasu cena akcji wzrosła do 20: Podstawowy zysk na akcję (zwykły udział w zysku netto) jest prosty: 300 000 100 000 3 na akcję. Rozcieńczony EPS wykorzystuje metodę akcji własnych, aby odpowiedzieć na następujące pytanie: hipotetycznie, ile akcji zwykłych byłoby nierozliczonych, gdyby wszystkie opcje pieniężne zostały wykonane dzisiaj. W omawianym przykładzie samo ćwiczenie zwiększyłoby liczbę akcji zwykłych o 10 000 baza. Jednak symulowane ćwiczenie zapewniłoby spółce dodatkową gotówkę: wpływy z ćwiczeń w wysokości 7 na opcję, a także korzyści podatkowe. Ulga podatkowa to prawdziwa gotówka, ponieważ firma zmniejsza dochody podlegające opodatkowaniu poprzez zyski opcji - w tym przypadku 13 na opcję wykonano. Dlaczego, ponieważ IRS będzie pobierać podatki od posiadaczy opcji, którzy będą płacić zwykły podatek dochodowy z tego samego zysku. (Proszę zauważyć, że ulga podatkowa odnosi się do niekwalifikowanych opcji na akcje, tak zwane opcje na akcje motywacyjne (ang. Incentive stock options) mogą nie być odliczane od podatku dla firmy, ale mniej niż 20 z przyznanych opcji to ISO.) Zobaczmy, jak 100 000 zwykłych akcji stało się 103,900 rozwodnionych akcji w ramach metody akcji własnych, które, pamiętaj, opierają się na symulowanym ćwiczeniu. Zakładamy, że skorzystanie z 10.000 opcji na gotówkę samo w sobie doda 10 000 wspólnych akcji do bazy. Ale firma otrzymuje zwrot środków w wysokości 70 000 (7 opcji wykonania za opcję) i 52.000 podatku dochodowego (13 zysku x 40 stawek podatkowych 5,20 na opcję). Jest to solidny rabat w wysokości 12,20 w gotówce, według wariantu na całkowity rabat w wysokości 122 000. Aby dokończyć symulację, zakładamy, że wszystkie dodatkowe pieniądze są wykorzystywane do wykupienia akcji. Przy obecnej cenie 20 PLN za akcję, spółka kupuje ponownie 6 100 udziałów. Podsumowując, konwersja 10 000 opcji tworzy jedynie 3 900 dodatkowych udziałów netto (10 000 opcji przekształconych po odjęciu 6.100 udziałów z buy-backa). Oto aktualna formuła, w której (M) obecna cena rynkowa, (E) cena wykonania, (T) stawka podatkowa i (N) liczba wykonanych opcji: Pro Forma EPS przechwytuje nowe opcje przyznane w ciągu roku Sprawdziliśmy, jak rozwodniony EPS rejestruje wpływ starych lub spieniężnych opcji przyznanych w poprzednich latach. Ale co zrobimy z opcjami przyznanymi w bieżącym roku podatkowym, które mają zerową wartość wewnętrzną (to znaczy przy założeniu, że cena wykonania jest równa cenie akcji), ale są one kosztowne, ponieważ mają wartość czasową. Odpowiedź brzmi: używamy modelu wyceny opcji do oszacowania kosztu utworzenia bezgotówkowego wydatku, który zmniejsza raportowany dochód netto. Podczas gdy metoda "skarbiec" zwiększa mianownik wskaźnika "EPS" poprzez dodawanie udziałów, pro forma wydatków zmniejsza licznik EPS. (Możesz zobaczyć, jak wydatki nie liczą się podwójnie, jak niektórzy sugerują: rozcieńczony EPS zawiera stare opcje grantu, podczas gdy pro forma expensing zawiera nowe granty.) Przeglądamy dwa wiodące modele, Black-Scholes i dwumianowy, w dwóch kolejnych częściach tego serii, ale ich efektem jest zwykle generowanie szacunkowej wartości godziwej kosztów, która wynosi od 20 do 50 ceny akcji. Chociaż proponowana zasada rachunkowości wymagająca wydatkowania jest bardzo szczegółowa, nagłówek jest wartością godziwą w dniu przyznania. Oznacza to, że FASB chce wymagać od spółek szacowania wartości godziwej opcji w momencie przyznania oraz rejestrowania (rozpoznawania) tego kosztu w rachunku zysków i strat. Rozważmy poniższą ilustrację z tym samym hipotetycznym przedsiębiorstwem, o którym mówiliśmy powyżej: (1) Rozwodniony EPS bazuje na podzieleniu skorygowanego dochodu netto w wysokości 290 000 EUR na rozwodnioną bazę akcji o wartości 103,900 akcji. Jednak zgodnie z pro forma, rozwodniona baza akcji może być różna. Zobacz naszą uwagę techniczną poniżej, aby uzyskać więcej informacji. Po pierwsze, widzimy, że nadal mamy akcje zwykłe i akcje rozwodnione, gdzie akcje rozwodnione symulują korzystanie z wcześniej przyznanych opcji. Po drugie, założyliśmy, że w bieżącym roku przyznano 5000 opcji. Przyjmijmy, że nasz model szacuje, że są warte 40 z 20 kursów akcji lub 8 za opcję. Łączny koszt wynosi zatem 40 000. Po trzecie, ponieważ nasze opcje mają miejsce w kamieniu z klifu w ciągu czterech lat, amortyzujemy koszty w ciągu następnych czterech lat. Jest to zasada zgodności rozliczeń w działaniu: chodzi o to, że nasz pracownik będzie świadczył usługi w okresie nabywania uprawnień, więc koszt może zostać rozłożony w tym okresie. (Chociaż nie zilustrowaliśmy tego, firmy mogą zmniejszyć wydatki w oczekiwaniu na przepadki z powodu przerw w zatrudnieniu, na przykład firma może przewidzieć, że 20 przyznanych opcji zostanie utraconych i odpowiednio zmniejszyć wydatki.) Nasz obecny roczny wydatek na pokrycie kosztów wynosi 10 000, pierwsze 25 z 40 000 wydatków. Nasz skorygowany dochód netto wynosi 290 000 €. Dzielimy je na akcje zwykłe i akcje rozwodnione, aby wyprodukować drugi zestaw numerów EPS pro forma. Muszą one zostać ujawnione w przypisie i najprawdopodobniej będą wymagać uznania (w treści rachunku zysków i strat) za lata obrotowe, które rozpoczynają się po 15 grudnia 2004 r. Ostateczna nota techniczna dla odważnych Istnieje techniczna wartość, która zasługuje na uwagę: wykorzystaliśmy tę samą rozwodnioną bazę dla obu rozwodnionych wyliczeń EPS (podano rozwodniony EPS i pro-rozwodniony EPS). Z technicznego punktu widzenia, zgodnie z wymogami ESP z tytułu pro forma rozcieńczonego (pozycja iv w powyższym sprawozdaniu finansowym), podstawa udziałów jest dodatkowo zwiększana o liczbę akcji, które można nabyć z niezamortyzowanym wydatkiem na rekompensatę (to znaczy, oprócz dochodów z działalności i korzyść podatkowa). W związku z tym w pierwszym roku, gdy tylko 10 000 z 40 000 wydanych opcji zostało naliczonych, pozostałe 30 000 hipotetycznie mogło odkupić dodatkowe 1500 akcji (30 000 20). To - w pierwszym roku - daje łączną liczbę rozwodnionych akcji wynoszącą 105.400, a rozwodnionego EPS 2,75. Ale w czwartym roku, wszystko inne było równe, powyższe 2,79 byłoby poprawne, ponieważ skończymy już wydawanie 40 000. Pamiętaj, że dotyczy to tylko EPS rozcieńczonego w wersji pro, w której wydatkujemy opcje w liczniku. Wnioski Opcje wydawania są jedynie próbą oszacowania kosztów opcji. Zwolennicy mają rację twierdząc, że opcje są kosztem, a policzenie czegoś jest lepsze niż nie liczenie niczego. Ale nie mogą twierdzić, że szacunki wydatków są dokładne. Rozważmy naszą firmę powyżej. Co by się stało, gdyby zapas zanurkował do 6 w przyszłym roku i tam pozostał? Wtedy opcje byłyby zupełnie bezwartościowe, a nasze szacunki wydatków okazałyby się znacznie zawyżone, podczas gdy nasz EPS byłby zaniżony. I odwrotnie, gdyby akcje okazały się lepsze od oczekiwań, nasze numery EPS byłyby zawyżone, ponieważ nasz koszt okazałby się zaniżony. Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby zapewnić bardziej responsywną i spersonalizowaną usługę. Korzystając z tej strony, zgadzasz się na korzystanie z plików cookie. Przeczytaj nasze powiadomienie o plikach cookie, aby uzyskać więcej informacji na temat plików cookie, których używamy i jak je usuwać lub blokować. Pełna funkcjonalność naszej strony nie jest obsługiwana w Twojej wersji przeglądarki lub możesz wybrać tryb zgodności. Wyłącz tryb zgodności, zaktualizuj przeglądarkę do przeglądarki Internet Explorer 9 lub spróbuj użyć innej przeglądarki, takiej jak Google Chrome lub Mozilla Firefox. MSSF 2 Płatności w formie akcji Szybkie łącza do artykułów MSSF 2 Płatności w formie akcji wymagają, aby jednostka ujmowała w swoich sprawozdaniach finansowych transakcje płatności w formie akcji (takie jak przyznane akcje, opcje na akcje lub prawa do wzrostu wartości akcji), w tym transakcje z pracownikami lub inne strony rozliczane w gotówce, innych aktywach lub instrumentach kapitałowych jednostki. Wprowadzono szczególne wymogi w odniesieniu do transakcji płatności w formie akcji rozliczanych w instrumentach kapitałowych i gotówkowych, a także tych, w których podmiot lub dostawca ma wybór instrumentów pieniężnych lub kapitałowych. MSSF 2 został pierwotnie wydany w lutym 2004 r. I po raz pierwszy zastosowano w odniesieniu do okresów rocznych rozpoczynających się 1 stycznia 2005 r. Lub później. Historia MSSF 2 G41 Księga dyskusyjna Księgowość płatności w formie akcji opublikowana Komentarz termin 31 października 2000 r. Projekt dodany do planu RMSR Historia projektu RMSR zaprasza do dyskusji na temat Księgi rachunkowej G41 dotyczącej płatności w formie akcji Komentarz do terminu 15 grudnia 2001 r. Projekt wstępny ED 2 Płatności w formie akcji opublikowane Opublikowany w terminie do dnia 7 marca 2003 r. MSSF 2 Płatności w formie akcji wyemitowane Obowiązuje dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 stycznia 2005 r. Lub później Narażenie warunków zawieszenia i anulowania warunków opublikowania Komentarz do 2 czerwca 2006 r. Zmieniony warunkami i anulowaniem praw nabytych (zmiany do MSSF 2) Obowiązujące dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 stycznia 2009 r. Lub później Zmieniony przez zmiany do MSSF (zakres MSSF 2 i zaktualizowany MSSF 3) Obowiązuje dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 lipca 2009 roku lub później Zmieniony przez Grupę Płatności w formie akcji rozliczane w środkach pieniężnych Zużycie Obowiązujące dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 stycznia 2017 roku lub później Zmienione przez Roczne zmiany do MSSF 20172017 Cykl (definicja warunków nabycia uprawnień) Obowiązujące dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 lipca 2017 lub później Zmienione przez klasyfikację i wycenę transakcji płatności w formie akcji (zmiany MSSF 2) Obowiązujące dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 stycznia 2018 r. lub później Powiązane Interpretacje Omawiane zmiany Podsumowanie MSSF 2 W czerwcu 2007 r. Globalne Biuro MSSF Deloitte opublikowało zaktualizowaną wersję Przewodnika IAS Plus do MSSF 2 Płatności w formie akcji 2007 (PDF 748k, 128 stron). Przewodnik nie tylko wyjaśnia szczegółowe postanowienia MSSF 2, ale także zajmuje się jego zastosowaniem w wielu praktycznych sytuacjach. Ze względu na złożoność i różnorodność przyznawania płatności w formie akcji w praktyce, nie zawsze możliwe jest ustalenie, jaka jest właściwa odpowiedź. Jednak w tym przewodniku Deloitte dzieli się z Wami naszym podejściem do znalezienia rozwiązań, które naszym zdaniem są zgodne z celem Standardu. Specjalna edycja naszego biuletynu IAS Plus W specjalnej edycji naszego biuletynu IAS Plus (PDF 49k) znajduje się czterostronicowe podsumowanie MSSF 2. Definicja płatności w formie akcji Płatności w formie akcji to transakcja, w której jednostka otrzymuje towary lub usługi w zamian za swoje instrumenty kapitałowe lub zaciągając zobowiązania do kwot opartych na cenie akcji jednostek lub innych instrumentów kapitałowych jednostki . Wymogi rachunkowości dotyczące płatności w formie akcji zależą od sposobu rozliczenia transakcji, to znaczy od emisji (a) kapitału własnego, (b) środków pieniężnych lub (c) kapitału własnego lub środków pieniężnych. Koncepcja płatności w formie akcji jest szersza niż opcje na akcje dla pracowników. MSSF 2 obejmuje emisję akcji lub praw do akcji w zamian za usługi i towary. Przykładami pozycji objętych zakresem MSSF 2 są: prawa do wzrostu wartości akcji, plany nabywania akcji pracowniczych, plany akcji pracowniczych, plany opcji na akcje i plany, w których emisja akcji (lub praw do akcji) może zależeć od rynku lub danych nierynkowych. warunki. MSSF 2 dotyczy wszystkich podmiotów. Nie ma wyjątków dla podmiotów prywatnych lub mniejszych. Ponadto spółki zależne korzystające z usług swoich rodziców lub innych kapitałów własnych jako świadczenia wzajemne za towary lub usługi są objęte zakresem standardu. Istnieją dwa wyjątki od zasady ogólnej: Po pierwsze, emisja akcji w ramach połączenia jednostek powinna być rozliczana zgodnie z MSSF 3 Połączenia jednostek. Należy jednak zachować ostrożność, aby odróżnić płatności w formie akcji związane z nabyciem od tych związanych z kontynuowaniem usług dla pracowników. Po drugie, MSSF 2 nie dotyczy płatności w formie akcji w ramach paragrafów 8-10 MSR 32 Instrumenty finansowe: prezentacja. lub paragrafy 5-7 MSR 39 Instrumenty finansowe: ujmowanie i wycena. W związku z tym MSR 32 i MSR 39 należy stosować do kontraktów na instrumenty pochodne oparte na towarach, które mogą być rozliczane w akcjach lub prawach do akcji. MSSF 2 nie ma zastosowania do transakcji płatności w formie akcji innych niż w przypadku nabycia towarów i usług. Dywidendy udziałowe, nabycie akcji własnych, a także emisja dodatkowych akcji są zatem poza jego zakresem. Uznanie i wycena Emisja akcji lub praw do akcji wymaga zwiększenia składnika kapitału własnego. MSSF 2 wymaga, aby zapis transakcji debetowej był odroczony, gdy płatność za towary lub usługi nie stanowi składnika aktywów. Koszt powinien zostać rozpoznany jako konsumowany towar lub usługa. Na przykład emisja akcji lub praw do akcji w celu zakupu zapasów byłaby prezentowana jako wzrost stanu zapasów i byłaby ona uwzględniana tylko w momencie sprzedaży lub utraty zapasów. Wydaje się, że emisja w pełni nabytych akcji lub praw do akcji odnosi się do wcześniejszej usługi, wymagając natychmiastowej zapłaty kosztów pełnej wartości godziwej na dzień przyznania. Wydaje się, że emisja akcji dla pracowników z, na przykład, trzyletnim okresem nabywania uprawnień odnosi się do usług w okresie nabywania uprawnień. W związku z tym wartość godziwa płatności w formie akcji ustalona na dzień przyznania powinna zostać ujęta w kosztach w okresie nabywania uprawnień. Ogólną zasadą jest, że łączny koszt związany z płatnościami w formie akcji rozliczanych w akcjach będzie równy wielokrotności wszystkich instrumentów, które zostaną nabyte, oraz wartości godziwej tych instrumentów w wartości godziwej na dzień przyznania. Mówiąc w skrócie, można się zastanowić, co dzieje się w okresie nabywania uprawnień. Jeżeli jednak płatność w formie akcji rozliczanej w instrumentach kapitałowych ma warunek dotyczący wyników rynkowych, koszt nadal byłby ujmowany, gdyby wszystkie pozostałe warunki nabycia uprawnień zostały spełnione. Poniższy przykład ilustruje typową płatność w formie akcji rozliczaną w instrumentach kapitałowych. Ilustracja Uznanie przyznania opcji na akcje dla pracowników Firma przyznaje łącznie 100 opcji na akcje 10 członkom kadry kierowniczej (po 10 opcji) w dniu 1 stycznia 20X5. Opcje te są przyznawane po upływie trzech lat. Spółka ustaliła, że każda opcja ma wartość godziwą na dzień przyznania równą 15. Firma oczekuje, że wszystkie 100 opcji zostanie nabyte i dlatego zapisuje następujący zapis na dzień 30 czerwca 20X5 r. - koniec pierwszej śródrocznej sprawozdawczości półrocznej okres. Dr Share koszt opcji (90 15) 6 okresów 225 na okres. 225 4 250250250 150 W zależności od rodzaju płatności w formie akcji, wartość godziwa może zostać ustalona na podstawie wartości akcji lub praw do akcji z chwilą ich rezygnacji lub wartości otrzymanych dóbr lub usług: ogólna zasada pomiaru wartości godziwej. Zasadniczo transakcje, w których towary i usługi są otrzymywane jako wynagrodzenie za instrumenty kapitałowe jednostki, powinny być wyceniane według wartości godziwej otrzymanych towarów lub usług. Tylko wówczas, gdy nie można wiarygodnie ustalić wartości godziwej towarów lub usług, wykorzystana zostanie wartość godziwa przyznanych instrumentów kapitałowych. Mierzenie opcji na akcje dla pracowników. W przypadku transakcji z pracownikami i innymi podmiotami świadczącymi podobne usługi, jednostka musi wycenić wartość godziwą przyznanych instrumentów kapitałowych, ponieważ zazwyczaj nie jest możliwe wiarygodne oszacowanie wartości godziwej otrzymanych usług pracowniczych. Kiedy mierzyć wartość godziwą - opcje. W przypadku transakcji wycenianych według wartości godziwej przyznanych instrumentów kapitałowych (takich jak transakcje z pracownikami), wartość godziwą należy oszacować na dzień przyznania. Kiedy mierzyć wartość godziwą - towary i usługi. W przypadku transakcji wycenianych według wartości godziwej otrzymanych towarów lub usług, wartość godziwą należy oszacować w dniu otrzymania tych towarów lub usług. Wskazówki pomiarowe. W przypadku towarów lub usług wycenianych w odniesieniu do wartości godziwej przyznanych instrumentów kapitałowych, MSSF 2 określa, że zasadniczo warunki nabycia uprawnień nie są uwzględniane przy szacowaniu wartości godziwej akcji lub opcji na odpowiedni dzień wyceny (jak określono powyżej). Zamiast tego uwzględnia się warunki nabycia uprawnień, korygując liczbę instrumentów kapitałowych uwzględnionych przy wycenie kwoty transakcji, tak aby ostatecznie kwota uznana za towary lub usługi otrzymane jako wynagrodzenie za przyznane instrumenty kapitałowe była oparta na liczbie kapitałów własnych instrumenty, które ostatecznie się kamizelki. Więcej wskazówek dotyczących pomiaru. MSSF 2 wymaga, aby wartość godziwa przyznanych instrumentów kapitałowych była oparta na cenach rynkowych, o ile są dostępne, oraz by uwzględniała warunki, na jakich te instrumenty kapitałowe zostały przyznane. W przypadku braku cen rynkowych, wartość godziwa jest szacowana przy użyciu techniki wyceny w celu oszacowania, jaka cena tych instrumentów kapitałowych byłaby w dniu wyceny w transakcji na warunkach rynkowych między dobrze poinformowanymi, chętnymi stronami. Standard nie określa, który konkretny model powinien zostać użyty. Jeżeli nie można wiarygodnie ustalić wartości godziwej. MSSF 2 wymaga, aby transakcja płatnicza w formie akcji była wyceniana według wartości godziwej zarówno dla jednostek notowanych na giełdzie, jak i nienotowanych na giełdzie. MSSF 2 dopuszcza wykorzystanie wartości wewnętrznej (tj. Wartości godziwej udziałów pomniejszonej o cenę wykonania) w tych rzadkich przypadkach, w których nie można wiarygodnie wycenić wartości godziwej instrumentów kapitałowych. Jednak nie jest to po prostu mierzone w dniu przyznania. Jednostka będzie musiała dokonać ponownej wyceny wartości wewnętrznej na każdy dzień sprawozdawczy, aż do ostatecznego rozliczenia. Warunki wydajności. MSSF 2 wprowadza rozróżnienie między obsługą warunków rynkowych a warunkami nierynkowymi. Warunki rynkowe to warunki związane z ceną rynkową kapitału jednostki, takie jak osiągnięcie określonej ceny akcji lub określonego celu w oparciu o porównanie ceny akcji jednostki z indeksem cen akcji innych podmiotów. Uwarunkowania rynkowe zostały uwzględnione w wycenie wartości godziwej na dzień przyznania (podobnie przy pomiarze uwzględnia się warunki inne niż warunki nabycia uprawnień). Jednakże wartość godziwa instrumentów kapitałowych nie jest dostosowywana w celu uwzględnienia cech rynkowych nierynkowych - uwzględnia się je raczej poprzez korektę liczby instrumentów kapitałowych uwzględnionych w wycenie transakcji płatności w formie akcji, a także korygował każdy okres do momentu, w którym nabyto instrumenty kapitałowe. Uwaga: Coroczne zmiany do MSSF 20172017 Cykl zmienia definicje warunków nabycia uprawnień i warunków rynkowych oraz dodaje definicje dotyczące warunku wyników i warunku świadczenia usług (które były wcześniej częścią definicji warunków nabycia uprawnień). Zmiany obowiązują dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 lipca 2017 r. Lub później. Modyfikacje, anulowanie i rozliczenia Ustalenie, czy zmiana warunków ma wpływ na ujętą kwotę, zależy od tego, czy wartość godziwa nowych instrumentów jest większa. niż wartość godziwa pierwotnych instrumentów (obie ustalone na dzień zmiany). Modyfikacja warunków przyznawania instrumentów kapitałowych może mieć wpływ na koszty, które zostaną zapisane. MSSF 2 wyjaśnia, że wytyczne dotyczące modyfikacji dotyczą również instrumentów zmodyfikowanych po dacie ich nabycia. Jeżeli wartość godziwa nowych instrumentów przewyższa wartość godziwą starych instrumentów (np. Poprzez obniżenie ceny wykonania lub emisji dodatkowych instrumentów), kwotę przyrostową ujmuje się w pozostałym okresie nabywania uprawnień w sposób podobny do pierwotnego ilość. Jeżeli modyfikacja nastąpi po okresie nabywania uprawnień, kwota przyrostowa jest rozpoznawana natychmiast. Jeżeli wartość godziwa nowych instrumentów jest niższa od wartości godziwej starych instrumentów, pierwotna wartość godziwa przyznanych instrumentów kapitałowych powinna zostać wyceniona tak, jakby zmiana nigdy nie miała miejsca. Anulowanie lub rozliczenie instrumentów kapitałowych rozlicza się jako przyspieszenie okresu nabywania uprawnień, w związku z czym wszelkie nieujęte kwoty, które w przeciwnym razie zostałyby naliczone, powinny zostać niezwłocznie uznane. Wszelkie płatności dokonane z anulowaniem lub rozliczeniem (do wartości godziwej instrumentów kapitałowych) powinny być rozliczane jako odkupienie udziałów kapitałowych. Wszelkie płatności przekraczające wartość godziwą przyznanych instrumentów kapitałowych są ujmowane jako koszt Nowe instrumenty kapitałowe przyznane mogą zostać uznane za zamiennik anulowanych instrumentów kapitałowych. W takich przypadkach zastępcze instrumenty kapitałowe są ujmowane jako modyfikacja. Wartość godziwa zastępczych instrumentów kapitałowych jest ustalana na dzień przyznania, natomiast wartość godziwa anulowanych instrumentów jest ustalana na dzień anulowania, pomniejszona o wszelkie płatności gotówkowe z tytułu anulowania, które są ujmowane jako odjęcie od kapitału własnego. Informacje ujawniane Wymagane ujawnienia obejmują: rodzaj i zakres uzgodnień dotyczących płatności w formie akcji, które istniały w okresie, w którym wartość godziwa otrzymanych dóbr lub usług, lub wartość godziwa przyznanych instrumentów kapitałowych, ustalona w okresie oparte na płatności transakcje na jednostkach zysków i strat za dany okres i na temat sytuacji finansowej. Data wejścia w życie MSSF 2 obowiązuje dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 stycznia 2005 r. Lub później. Zachęca się do wcześniejszego zastosowania. Przejście Wszystkie płatności rozliczane w instrumentach kapitałowych rozliczane w instrumentach kapitałowych przyznane po dniu 7 listopada 2002 r., Które nie zostały jeszcze nabyte w dniu wejścia w życie MSSF 2, rozlicza się zgodnie z postanowieniami MSSF 2. Jednostki są dozwolone i zachęcane, ale nie wymagane, do stosowania niniejszy MSSF na inne dotacje do instrumentów kapitałowych, jeżeli (i tylko wtedy) jednostka uprzednio ujawniła publicznie wartość godziwą tych instrumentów kapitałowych ustaloną zgodnie z MSSF 2. Informacje porównawcze przedstawione zgodnie z MSR 1 są przekształcane dla wszystkich dotacji instrumenty kapitałowe, do których mają zastosowanie wymogi MSSF 2. Korekta odzwierciedlająca tę zmianę została zaprezentowana w bilansie otwarcia zysków zatrzymanych za najwcześniejszy prezentowany okres. MSSF 2 zmienia paragraf 13 MSSF 1 Zastosowanie Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej po raz pierwszy w celu wprowadzenia zwolnienia transakcji płatności w formie akcji. Podobnie jak w przypadku jednostek stosujących już MSSF, jednostki stosujące MSSF po raz pierwszy będą musiały zastosować MSSF 2 w odniesieniu do transakcji płatności w formie akcji w dniu lub po dniu 7 listopada 2002 r. Ponadto jednostka stosująca MSSF po raz pierwszy nie musi stosować MSSF 2 do płatności w formie akcji. po dniu 7 listopada 2002 r., nabytym przed późniejszą datą (a) daty przejścia na MSSF i (b) 1 stycznia 2005 r. Jednostka stosująca MSSF po raz pierwszy może wybrać wcześniejsze zastosowanie MSSF 2 tylko wtedy, gdy publicznie ujawniła wartość godziwą płatności w formie akcji ustalone na dzień wyceny zgodnie z MSSF 2. Różnice z oświadczeniem FASB 123 Zaktualizowany w 2004 r. W grudniu 2004 r. amerykański FASB opublikował oświadczenie FASB 123 (zaktualizowany w 2004 r.) Płatności w formie akcji. Oświadczenie 123 (R) wymaga, aby koszt wynagrodzeń związanych z transakcjami płatności w formie akcji był ujmowany w sprawozdaniu finansowym. Kliknij na komunikat prasowy FASB (PDF 17k). Deloitte (USA) opublikował specjalny numer biuletynu Heads Up podsumowujący kluczowe pojęcia oświadczenia FASB nr 123 (R). Kliknij, aby pobrać biuletyn Heads Up (PDF 292k). O ile komunikat 123 (R) jest w dużej mierze zgodny z MSSF 2, pewne różnice pozostają, jak opisano w dokumencie QAMPA FASB wydanym wraz z nowym Oświadczeniem: Q22. Czy Deklaracja jest zbieżna z Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej? Oświadczenie jest w dużej mierze zbieżne z Międzynarodowym Standardem Sprawozdawczości Finansowej (MSSF) 2, Płatności w formie akcji. Oświadczenie i MSSF 2 mogą różnić się tylko w kilku obszarach. Bardziej znaczące obszary są krótko opisane poniżej. MSSF 2 wymaga zastosowania zmodyfikowanej metody przyznawania dotacji w przypadku płatności w formie akcji z osobami niepracującymi. Dla kontrastu, wydanie 96-18 wymaga, aby dotacje na opcje na akcje i inne instrumenty kapitałowe dla osób niepracujących były mierzone we wcześniejszym z (1) dnia, w którym osiągnięte zostało zobowiązanie do wykonania przez kontrahenta w celu uzyskania instrumentów kapitałowych lub (2) data ukończenia obsługi kontrahenta. MSSF 2 zawiera bardziej rygorystyczne kryteria określające, czy plan nabycia akcji pracowniczych ma charakter kompensacyjny czy nie. W związku z tym niektóre plany nabycia akcji pracowniczych, dla których MSSF 2 wymaga ujmowania kosztów wynagrodzeń, nie będą uważane za powodujące koszty rekompensaty wynikające z Oświadczenia. MSSF 2 stosuje te same wymogi dotyczące wyceny w odniesieniu do opcji na akcje dla pracowników, niezależnie od tego, czy emitent jest podmiotem publicznym, czy niepublicznym. Oświadczenie wymaga, aby jednostka niepubliczna ujmowała swoje opcje i podobne instrumenty kapitałowe w oparciu o ich wartość godziwą, chyba że nie jest możliwe oszacowanie oczekiwanej zmienności ceny akcji jednostki. W takiej sytuacji jednostka jest zobowiązana do wyceny swoich opcji na akcje i podobnych instrumentów według wartości przy użyciu historycznej zmienności odpowiedniego indeksu sektora przemysłu. W jurysdykcjach podatkowych, takich jak Stany Zjednoczone, w których wartość opcji czasowych opcji na akcje zasadniczo nie podlega odliczeniu do celów podatkowych, MSSF 2 wymaga, aby nie ujmować aktywów z tytułu odroczonego podatku dochodowego w odniesieniu do kosztu wynagrodzeń związanego z wartością godziwą składnika wartości godziwej składnika aktywów. nagroda. Aktywa z tytułu odroczonego podatku dochodowego ujmuje się tylko wtedy, gdy opcje na akcje mają wartość wewnętrzną, która może podlegać odliczeniu do celów podatkowych. W związku z tym podmiot, który przyznaje pracownikowi opcję udziału w wartości pieniężnej w zamian za usługi, nie rozpoznaje skutków podatkowych, dopóki ta nagroda nie zostanie przyznana w pieniądzu. W przeciwieństwie do tego, Oświadczenie wymaga rozpoznania aktywa z tytułu odroczonego podatku dochodowego w oparciu o wartość godziwą nagrody. Skutki późniejszych spadków ceny akcji (lub ich braku) nie są uwzględniane w rozliczaniu aktywów z tytułu podatku odroczonego, dopóki odpowiedni koszt wynagrodzeń nie zostanie ujęty dla celów podatkowych. Skutki kolejnych podwyżek, które generują nadwyżkę korzyści podatkowych, ujmuje się, gdy mają wpływ na należne podatki. Oświadczenie wymaga zastosowania podejścia portfelowego przy ustalaniu nadwyżkowych korzyści podatkowych związanych z przyznaniem kapitałów własnych w kapitałach wypłaconych dostępnych do skompensowania odpisów z aktywów z tytułu odroczonego podatku, podczas gdy MSSF 2 wymaga indywidualnego podejścia według wskazań instrumentów. W związku z tym część odpisów z tytułu aktywów z tytułu odroczonego podatku dochodowego, które będą ujmowane w kapitale opłaconym w ramach Sprawozdania, zostanie rozpoznana przy ustalaniu wyniku netto zgodnie z MSSF 2. Różnice między Oświadczeniem a MSSF 2 mogą zostać w przyszłości zmniejszone, gdy RMSR oraz FASB rozważyć, czy podjąć dodatkowe prace, aby jeszcze bardziej zbliżyć swoje odpowiednie standardy rachunkowości w zakresie płatności w formie akcji. Marzec 2005: Biuletyn księgowości SEC dla pracowników 107 W dniu 29 marca 2005 r. Pracownicy amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd wydali Biuletyn Rachunkowości Pracowniczej 107 dotyczący wycen i innych kwestii rachunkowych dotyczących płatności w formie akcji przez spółki publiczne zgodnie z oświadczeniem FASB 123R z akcji Zapłata. W przypadku spółek publicznych wyceny zawarte w Wyciągu 123R są podobne do wycen na podstawie MSSF 2 Płatności w formie akcji. SAB 107 zawiera wskazówki dotyczące transakcji płatności w formie akcji z osobami niepracującymi, przejścia ze statusu niepublicznego na publiczny, metod wyceny (w tym założeń, takich jak oczekiwana zmienność i oczekiwany okres), rozliczania niektórych wykupywalnych instrumentów finansowych wyemitowanych w ramach płatności w formie akcji uzgodnienia, klasyfikacja kosztów wynagrodzeń, środki finansowe niezgodne ze standardami GAAP, przyjęcie po raz pierwszy oświadczenia 123R w okresie śródrocznym, kapitalizacja kosztów wynagrodzeń związanych z płatnościami w formie płatności w formie akcji, uwzględniające wpływ podatku od dochodu na płatności w formie akcji w sprawie przyjęcia oświadczenia 123R, modyfikacji opcji na akcje dla pracowników przed przyjęciem oświadczenia 123R oraz ujawnień w dyskusji i analizie zarządu (MDAMPA) po przyjęciu oświadczenia 123R. Jedną z interpretacji SAB 107 jest to, czy istnieją różnice między oświadczeniem 123R a MSSF 2, które spowodowałoby uzgodnienie pozycji: Pytanie: czy pracownicy uważają, że istnieją różnice w przepisach dotyczących wyceny płatności w formie akcji z pracownikami w ramach rachunkowości międzynarodowej Standardy Międzynarodowe standardy sprawozdawczości finansowej 2, płatności w formie akcji (MSSF 2) i oświadczenia 123R, które skutkowałyby uzgodnieniem pozycji w ramach pozycji 17 lub 18 formularza 20-F Odpowiedź ustna: Pracownicy uważają, że zastosowanie wytycznych zapewnionych przez MSSF 2 dotyczące wyceny opcji na akcje dla pracowników generalnie skutkowałyby wyceną według wartości godziwej, która byłaby zgodna z celem wartości godziwej określonym w Statement 123R. W związku z tym, personel uważa, że zastosowanie wytycznych pomiarowych Statement 123Rs zasadniczo nie doprowadziłoby do uzgodnienia pozycji wymagającej zgłoszenia zgodnie z pozycją 17 lub 18 formularza 20-F dla zagranicznego prywatnego emitenta, który przestrzegał postanowień MSSF 2 dla akcji oparte na transakcjach płatniczych z pracownikami. Jednak personel przypomina zagranicznym prywatnym emitentom, że istnieją pewne różnice między wytycznymi zawartymi w MSSF 2 i Oświadczeniu 123R, które mogą powodować uzgodnienie pozycji. Przypisy pominięte Kliknij, aby pobrać: Marzec 2005: Bear, Stearns Badanie wpływu opcji na akcje w Stanach Zjednoczonych Jeśli amerykańskie spółki publiczne były zobowiązane do wydatkowania opcji na akcje dla pracowników w 2004 r., Zgodnie z wymogami FASB Statement 123R płatności w formie akcji począwszy od trzeciego kwartału 2005 r .: zanotowany w 2004 r. dochód netto po opodatkowaniu z działalności kontynuowanej przez spółki SampP 500 zmniejszyłby się o 5, a 2004 r. NASDAQ 100 netto po opodatkowaniu z działalności kontynuowanej zostałby zmniejszony o 22. to kluczowe wnioski z badania przeprowadzonego przez grupę Equity Research w Bear, Stearns amp Co. Inc. Celem badania jest pomoc inwestorom w oszacowaniu wpływu, jaki wydatkowanie opcji na akcje dla pracowników będzie miało na zarobki amerykańskich spółek publicznych z 2005 roku. Analiza Bear, Stearns została oparta na ujawnieniu informacji o opcjach na akcje w 2004 r. W ostatnio złożonych 10 tysiącach spółek, które były składnikami SampP 500 i NASDAQ 100 na dzień 31 grudnia 2004 r. W załączonych tabelach przedstawiono wyniki według firmy, sektora i przemysł. Odwiedzający IAS Plus mogą znaleźć badanie zainteresowania, ponieważ wymagania FAS 123R dla spółek publicznych są bardzo podobne do wymogów MSSF 2. Jesteśmy wdzięczni Bearowi, Stearns za udzielenie nam pozwolenia na opublikowanie badania na temat IAS Plus. Raport pozostaje własnością Bear, Stears amp Co. Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kliknij, aby pobrać wpływ wpływów na akcje w 2004 r. Na zarobione na NASAQ 100 zyski 500 SampP (PDF 486k). Listopad 2005: Standardowe badanie Amst Poors dotyczące wpływu opcji na akcje w eksporcie W listopadzie 2005 r. Standard amp Poors opublikował raport dotyczący wpływu wydawania opcji na akcje w spółkach SampP 500. FAS 123 (R) wymaga wydawania opcji na akcje (obowiązkowe dla większości rejestrujących SEC w 2006 r.). MSSF 2 jest prawie identyczny z FAS 123 (R). SampP stwierdził: Koszt opcji zmniejszy dochód SampP 500 o 4,2. Wpływ na technologię informacyjną ma najbardziej, zmniejszając zarobki o 18%. Współczynniki PE dla wszystkich sektorów zostaną zwiększone, ale pozostaną poniżej historycznych średnich. Wpływ wydatków na opcję Standard amp Poor 500 będzie zauważalny, ale w środowisku rekordowych zysków, wysokich marż i historycznie niskich wskaźników operacyjnych cena do zysku, indeks jest w najlepszej pozycji od dziesięcioleci do absorbowania dodatkowych kosztów . SampP nie zgadza się z tymi firmami, które starają się uwypuklić zyski przed odliczeniem kosztów opcji na akcje i tymi analitykami, którzy ignorują wydawanie opcji. W raporcie podkreślono, że: Standard Ampl Poors będzie uwzględniać i raportować koszty opcji we wszystkich swoich wartościach zarobków we wszystkich liniach biznesowych. Obejmuje to działalność operacyjną, raportowaną i kluczową oraz stosuje się do jej prac analitycznych w krajowych indeksach SampP, raportach giełdowych, a także w prognozach na przyszłość. Obejmuje wszystkie produkty elektroniczne. Społeczność inwestycyjna odnosi korzyści, gdy ma jasne i spójne informacje i analizy. Konsekwentna metoda zarabiania, która opiera się na akceptowanych standardach i procedurach księgowych, jest istotnym elementem inwestycji. Popierając tę definicję, Standard Amper Poors przyczynia się do bardziej niezawodnego środowiska inwestycyjnego. Obecna debata na temat prezentacji zysków przez firmy, która nie uwzględnia kosztów opcji, zwykle nazywane zarobkami niezwiązanymi z GAAP, mówi o sercu ładu korporacyjnego. Ponadto wielu analityków rynku kapitałowego jest zachęcanych do oparcia swoich szacunków na zarobkach innych niż GAAP. Chociaż nie spodziewamy się powtórzenia EBBS (zarobków przed złymi sprawami) zarobków pro-forma z 2001 r., Zdolność porównywania problemów i sektorów zależy od przyjętego zestawu zasad rachunkowości obserwowanych przez wszystkich. Aby podejmować świadome decyzje inwestycyjne, inwestująca społeczność wymaga danych zgodnych z przyjętymi procedurami księgowymi. Jeszcze większym niepokojem jest wpływ, jaki taka alternatywna prezentacja i obliczenia mogłyby mieć na obniżenie poziomu wiary i zaufania inwestorów do raportowania firmy. Wydarzenia związane z ładem korporacyjnym ostatnich dwóch lat podkopały zaufanie wielu inwestorów, a zaufanie, które zajmie lata, przynosi zyski. W erze natychmiastowego dostępu i starannie opracowanych publikacji inwestorskich, zaufanie jest obecnie poważnym problemem. Styczeń 2008: Zmiana MSSF 2 w celu wyjaśnienia warunków nabycia uprawnień i anulowania W dniu 17 stycznia 2008 r. RMSR opublikowała ostateczne poprawki do MSSF 2 Płatności w formie akcji w celu wyjaśnienia warunków nabycia uprawnień i anulowania w następujący sposób: Warunki nabycia praw to jedynie warunki świadczenia usług i warunki wykonania . Inne cechy płatności w formie akcji nie stanowią warunków nabycia uprawnień. Zgodnie z MSSF 2 cechy płatności w formie akcji, które nie są warunkami nabycia uprawnień, powinny być uwzględnione w wartości godziwej płatności w formie akcji. Wartość godziwa obejmuje również warunki nabywania uprawnień związane z rynkiem. Wszystkie anulowania, zarówno przez podmiot, jak i przez inne podmioty, powinny być traktowane w taki sam sposób. Zgodnie z MSSF 2 anulowanie instrumentów kapitałowych rozlicza się jako przyspieszenie okresu nabywania uprawnień. W związku z tym wszelkie kwoty nieujęte, które w przeciwnym razie zostałyby naliczone, są uznawane natychmiast. Wszelkie płatności dokonane z odwołaniem (do wartości godziwej instrumentów kapitałowych) są ujmowane jako odkupienie udziałów kapitałowych. Wszelkie płatności przekraczające wartość godziwą przyznanych instrumentów kapitałowych ujmuje się jako koszty. Rada zaproponowała zmianę w projekcie standardu na dzień 2 lutego 2006 r. Zmiana obowiązuje dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 stycznia 2009 r. Lub później, z możliwością wcześniejszego zastosowania. Deloitte opublikował wydanie specjalne naszego biuletynu IAS Plus wyjaśniającego zmiany do MSSF 2 dotyczące warunków nabycia uprawnień i anulowania (PDF 126k). Czerwiec 2009: RMSR zmienia MSSF 2 dla transakcji płatności w formie akcji rozliczanych w środkach pieniężnych rozliczanych w gotówce, wycofuje KIMSF 8 i 11 W dniu 18 czerwca 2009 r. RMSR wydała poprawki do MSSF 2 Płatności w formie akcji, które wyjaśniają rozliczanie udziałów grupowych rozliczanych w środkach pieniężnych w oparciu o transakcje płatnicze. Zmiany precyzują, w jaki sposób poszczególne jednostki zależne w danej grupie powinny uwzględnić w swoich sprawozdaniach finansowych niektóre ustalenia dotyczące płatności w formie akcji. W tych ustaleniach jednostka zależna otrzymuje towary lub usługi od pracowników lub dostawców, ale jej jednostka dominująca lub inny podmiot w grupie musi zapłacić tym dostawcom. Zmiany precyzują, że: Jednostka, która otrzymuje towary lub usługi w umowie płatności w formie akcji, musi uwzględniać te towary lub usługi, bez względu na to, który podmiot w grupie rozlicza transakcję i niezależnie od tego, czy transakcja jest rozliczana w akcjach, czy w gotówce. . W MSSF 2 grupa ma to samo znaczenie, co w MSR 27 Skonsolidowane i jednostkowe sprawozdania finansowe. oznacza to, że obejmuje tylko jednostkę dominującą i jej jednostki zależne. Zmiany do MSSF 2 obejmują również wytyczne wcześniej zawarte w KIMSF 8 Zakres MSSF 2 i IFRIC 11 MSSF 2Grupa i Transakcje na udziałach skarbowych. W rezultacie RMSR wycofała KIMSF 8 i KIMSF 11. Zmiany obowiązują dla okresów rocznych rozpoczynających się 1 stycznia 2017 r. I później i muszą być stosowane retrospektywnie. Wcześniejsze zastosowanie jest dozwolone. Kliknij w komunikacie prasowym IASB (PDF 103k). Czerwiec 2018: RMSR wyjaśnia klasyfikację i wycenę transakcji płatności w formie akcji W dniu 20 czerwca 2018 r. Rada Międzynarodowych Standardów Rachunkowości (RMSR) opublikowała ostateczne poprawki do MSSF 2, które wyjaśniają klasyfikację i wycenę transakcji płatności w formie akcji: Rachunkowość środków pieniężnych - rozliczone transakcje płatności w formie akcji, które obejmują warunek wykonania Do tej pory MSSF 2 nie zawierał wskazówek, w jaki sposób warunki nabycia uprawnień wpływają na wartość godziwą zobowiązań w przypadku płatności w formie akcji rozliczanych w środkach pieniężnych. RMSR dodała teraz wskazówki, które wprowadzają wymogi dotyczące rachunkowości dla płatności w formie akcji rozliczanych w środkach pieniężnych, które są zgodne z tą samą metodą, co w przypadku płatności w formie akcji rozliczanych w instrumentach kapitałowych. Klasyfikacja transakcji płatności w formie akcji z funkcjami rozliczeń netto RMSR wprowadziła wyjątek do MSSF 2, tak aby płatność w formie akcji, w przypadku, gdy jednostka rozlicza transakcję płatności w formie akcji netto, jest klasyfikowana jako rozliczana w całości w całości, pod warunkiem że udział w oparciu o rozliczenie kapitałowe zostałoby zaklasyfikowane jako rozliczane w instrumentach kapitałowych, gdyby nie obejmowało funkcji rozliczenia netto. Rozliczanie modyfikacji transakcji płatności w formie akcji z rozliczanych w środkach pieniężnych do rozliczanych w instrumentach kapitałowych Do tej pory MSSF 2 nie dotyczył sytuacji, w których płatność w formie akcji rozliczana w środkach pieniężnych zmienia się w płatności w formie akcji rozliczane w akcjach z powodu modyfikacji warunki i zasady. RMSR wprowadziła następujące objaśnienia: w przypadku takich modyfikacji wyksięgowuje się pierwotne zobowiązanie ujęte w odniesieniu do płatności w formie akcji rozliczanej w środkach pieniężnych, a płatność w formie akcji rozliczana w instrumentach kapitałowych jest ujmowana w dniu zmiany wartości godziwej w zakresie, w jakim usługi zostały wykonane do daty modyfikacji. Any difference between the carrying amount of the liability as at the modification date and the amount recognised in equity at the same date would be recognised in profit and loss immediately. Materiał na tej stronie to 2017 Deloitte Global Services Limited lub firma członkowska Deloitte Touche Tohmatsu Limited lub jeden z powiązanych z nim podmiotów. Zobacz informacje prawne dotyczące dodatkowych praw autorskich i innych informacji prawnych. Deloitte odnosi się do jednej lub kilku Deloitte Touche Tohmatsu Limited, prywatnej spółki brytyjskiej z ograniczoną odpowiedzialnością (DTTL), jej sieci firm członkowskich i powiązanych z nimi podmiotów. DTTL i każda z jej firm członkowskich są prawnie odrębnymi i niezależnymi podmiotami. DTTL (określany również jako Deloitte Global) nie świadczy usług klientom. Więcej informacji na temat DTTL i jej firm członkowskich można znaleźć na stronie deloitteabout. Lista korekt dla dzielenia wyrazów Te słowa służą jako wyjątki. Po wprowadzeniu są one dzielone tylko w określonych punktach dzielenia wyrazów. Each word should be on a separate line. For the Last Time: Stock Options Are an Expense The time has come to end the debate on accounting for stock options the controversy has been going on far too long. In fact, the rule governing the reporting of executive stock options dates back to 1972, when the Accounting Principles Board, the predecessor to the Financial Accounting Standards Board (FASB), issued APB 25. The rule specified that the cost of options at the grant date should be measured by their intrinsic valuethe difference between the current fair market value of the stock and the exercise price of the option. Under this method, no cost was assigned to options when their exercise price was set at the current market price. The rationale for the rule was fairly simple: Because no cash changes hands when the grant is made, issuing a stock option is not an economically significant transaction. Thats what many thought at the time. Whats more, little theory or practice was available in 1972 to guide companies in determining the value of such untraded financial instruments. APB 25 was obsolete within a year. The publication in 1973 of the Black-Scholes formula triggered a huge boom in markets for publicly traded options, a movement reinforced by the opening, also in 1973, of the Chicago Board Options Exchange. It was surely no coincidence that the growth of the traded options markets was mirrored by an increasing use of share option grants in executive and employee compensation. The National Center for Employee Ownership estimates that nearly 10 million employees received stock options in 2000 fewer than 1 million did in 1990. It soon became clear in both theory and practice that options of any kind were worth far more than the intrinsic value defined by APB 25. FASB initiated a review of stock option accounting in 1984 and, after more than a decade of heated controversy, finally issued SFAS 123 in October 1995. It recommendedbut did not requirecompanies to report the cost of options granted and to determine their fair market value using option-pricing models. The new standard was a compromise, reflecting intense lobbying by businesspeople and politicians against mandatory reporting. They argued that executive stock options were one of the defining components in Americas extraordinary economic renaissance, so any attempt to change the accounting rules for them was an attack on Americas hugely successful model for creating new businesses. Inevitably, most companies chose to ignore the recommendation that they opposed so vehemently and continued to record only the intrinsic value at grant date, typically zero, of their stock option grants. Subsequently, the extraordinary boom in share prices made critics of option expensing look like spoilsports. But since the crash, the debate has returned with a vengeance. The spate of corporate accounting scandals in particular has revealed just how unreal a picture of their economic performance many companies have been painting in their financial statements. Increasingly, investors and regulators have come to recognize that option-based compensation is a major distorting factor. Had AOL Time Warner in 2001, for example, reported employee stock option expenses as recommended by SFAS 123, it would have shown an operating loss of about 1.7 billion rather than the 700 million in operating income it actually reported. We believe that the case for expensing options is overwhelming, and in the following pages we examine and dismiss the principal claims put forward by those who continue to oppose it. We demonstrate that, contrary to these experts arguments, stock option grants have real cash-flow implications that need to be reported, that the way to quantify those implications is available, that footnote disclosure is not an acceptable substitute for reporting the transaction in the income statement and balance sheet, and that full recognition of option costs need not emasculate the incentives of entrepreneurial ventures. We then discuss just how firms might go about reporting the cost of options on their income statements and balance sheets. Fallacy 1: Stock Options Do Not Represent a Real Cost It is a basic principle of accounting that financial statements should record economically significant transactions. No one doubts that traded options meet that criterion billions of dollars worth are bought and sold every day, either in the over-the-counter market or on exchanges. For many people, though, company stock option grants are a different story. These transactions are not economically significant, the argument goes, because no cash changes hands. As former American Express CEO Harvey Golub put it in an August 8, 2002, Wall Street Journal article, stock option grants are never a cost to the company and, therefore, should never be recorded as a cost on the income statement. That position defies economic logic, not to mention common sense, in several respects. For a start, transfers of value do not have to involve transfers of cash. While a transaction involving a cash receipt or payment is sufficient to generate a recordable transaction, it is not necessary. Events such as exchanging stock for assets, signing a lease, providing future pension or vacation benefits for current-period employment, or acquiring materials on credit all trigger accounting transactions because they involve transfers of value, even though no cash changes hands at the time the transaction occurs. Even if no cash changes hands, issuing stock options to employees incurs a sacrifice of cash, an opportunity cost, which needs to be accounted for. If a company were to grant stock, rather than options, to employees, everyone would agree that the companys cost for this transaction would be the cash it otherwise would have received if it had sold the shares at the current market price to investors. It is exactly the same with stock options. When a company grants options to employees, it forgoes the opportunity to receive cash from underwriters who could take these same options and sell them in a competitive options market to investors. Warren Buffett made this point graphically in an April 9, 2002, Washington Post column when he stated: Berkshire Hathaway will be happy to receive options in lieu of cash for many of the goods and services that we sell corporate America. Granting options to employees rather than selling them to suppliers or investors via underwriters involves an actual loss of cash to the firm. It can, of course, be more reasonably argued that the cash forgone by issuing options to employees, rather than selling them to investors, is offset by the cash the company conserves by paying its employees less cash. As two widely respected economists, Burton G. Malkiel and William J. Baumol, noted in an April 4, 2002, Wall Street Journal article: A new, entrepreneurial firm may not be able to provide the cash compensation needed to attract outstanding workers. Instead, it can offer stock options. But Malkiel and Baumol, unfortunately, do not follow their observation to its logical conclusion. For if the cost of stock options is not universally incorporated into the measurement of net income, companies that grant options will underreport compensation costs, and it wont be possible to compare their profitability, productivity, and return-on-capital measures with those of economically equivalent companies that have merely structured their compensation system in a different way. The following hypothetical illustration shows how that can happen. Imagine two companies, KapCorp and MerBod, competing in exactly the same line of business. The two differ only in the structure of their employee compensation packages. KapCorp pays its workers 400,000 in total compensation in the form of cash during the year. At the beginning of the year, it also issues, through an underwriting, 100,000 worth of options in the capital market, which cannot be exercised for one year, and it requires its employees to use 25 of their compensation to buy the newly issued options. The net cash outflow to KapCorp is 300,000 (400,000 in compensation expense less 100,000 from the sale of the options). MerBods approach is only slightly different. It pays its workers 300,000 in cash and issues them directly 100,000 worth of options at the start of the year (with the same one-year exercise restriction). Economically, the two positions are identical. Each company has paid a total of 400,000 in compensation, each has issued 100,000 worth of options, and for each the net cash outflow totals 300,000 after the cash received from issuing the options is subtracted from the cash spent on compensation. Employees at both companies are holding the same 100,000 of options during the year, producing the same motivation, incentive, and retention effects. How legitimate is an accounting standard that allows two economically identical transactions to produce radically different numbers In preparing its year-end statements, KapCorp will book compensation expense of 400,000 and will show 100,000 in options on its balance sheet in a shareholder equity account. If the cost of stock options issued to employees is not recognized as an expense, however, MerBod will book a compensation expense of only 300,000 and not show any options issued on its balance sheet. Assuming otherwise identical revenues and costs, it will look as though MerBods earnings were 100,000 higher than KapCorps. MerBod will also seem to have a lower equity base than KapCorp, even though the increase in the number of shares outstanding will eventually be the same for both companies if all the options are exercised. As a result of the lower compensation expense and lower equity position, MerBods performance by most analytic measures will appear to be far superior to KapCorps. This distortion is, of course, repeated every year that the two firms choose the different forms of compensation. How legitimate is an accounting standard that allows two economically identical transactions to produce radically different numbers Fallacy 2: The Cost of Employee Stock Options Cannot Be Estimated Some opponents of option expensing defend their position on practical, not conceptual, grounds. Option-pricing models may work, they say, as a guide for valuing publicly traded options. But they cant capture the value of employee stock options, which are private contracts between the company and the employee for illiquid instruments that cannot be freely sold, swapped, pledged as collateral, or hedged. It is indeed true that, in general, an instruments lack of liquidity will reduce its value to the holder. But the holders liquidity loss makes no difference to what it costs the issuer to create the instrument unless the issuer somehow benefits from the lack of liquidity. And for stock options, the absence of a liquid market has little effect on their value to the holder. The great beauty of option-pricing models is that they are based on the characteristics of the underlying stock. Thats precisely why they have contributed to the extraordinary growth of options markets over the last 30 years. The Black-Scholes price of an option equals the value of a portfolio of stock and cash that is managed dynamically to replicate the payoffs to that option. With a completely liquid stock, an otherwise unconstrained investor could entirely hedge an options risk and extract its value by selling short the replicating portfolio of stock and cash. In that case, the liquidity discount on the options value would be minimal. And that applies even if there were no market for trading the option directly. Therefore, the liquidityor lack thereofof markets in stock options does not, by itself, lead to a discount in the options value to the holder. Investment banks, commercial banks, and insurance companies have now gone far beyond the basic, 30-year-old Black-Scholes model to develop approaches to pricing all sorts of options: Standard ones. Exotic ones. Options traded through intermediaries, over the counter, and on exchanges. Options linked to currency fluctuations. Options embedded in complex securities such as convertible debt, preferred stock, or callable debt like mortgages with prepay features or interest rate caps and floors. A whole subindustry has developed to help individuals, companies, and money market managers buy and sell these complex securities. Current financial technology certainly permits firms to incorporate all the features of employee stock options into a pricing model. A few investment banks will even quote prices for executives looking to hedge or sell their stock options prior to vesting, if their companys option plan allows it. Of course, formula-based or underwriters estimates about the cost of employee stock options are less precise than cash payouts or share grants. But financial statements should strive to be approximately right in reflecting economic reality rather than precisely wrong. Managers routinely rely on estimates for important cost items, such as the depreciation of plant and equipment and provisions against contingent liabilities, such as future environmental cleanups and settlements from product liability suits and other litigation. When calculating the costs of employees pensions and other retirement benefits, for instance, managers use actuarial estimates of future interest rates, employee retention rates, employee retirement dates, the longevity of employees and their spouses, and the escalation of future medical costs. Pricing models and extensive experience make it possible to estimate the cost of stock options issued in any given period with a precision comparable to, or greater than, many of these other items that already appear on companies income statements and balance sheets. Not all the objections to using Black-Scholes and other option valuation models are based on difficulties in estimating the cost of options granted. For example, John DeLong, in a June 2002 Competitive Enterprise Institute paper entitled The Stock Options Controversy and the New Economy, argued that even if a value were calculated according to a model, the calculation would require adjustment to reflect the value to the employee. He is only half right. By paying employees with its own stock or options, the company forces them to hold highly non-diversified financial portfolios, a risk further compounded by the investment of the employees own human capital in the company as well. Since almost all individuals are risk averse, we can expect employees to place substantially less value on their stock option package than other, better-diversified, investors would. Estimates of the magnitude of this employee risk discountor deadweight cost, as it is sometimes calledrange from 20 to 50, depending on the volatility of the underlying stock and the degree of diversification of the employees portfolio. The existence of this deadweight cost is sometimes used to justify the apparently huge scale of option-based remuneration handed out to top executives. A company seeking, for instance, to reward its CEO with 1 million in options that are worth 1,000 each in the market may (perhaps perversely) reason that it should issue 2,000 rather than 1,000 options because, from the CEOs perspective, the options are worth only 500 each. (We would point out that this reasoning validates our earlier point that options are a substitute for cash.) But while it might arguably be reasonable to take deadweight cost into account when deciding how much equity-based compensation (such as options) to include in an executives pay packet, it is certainly not reasonable to let dead-weight cost influence the way companies record the costs of the packets. Financial statements reflect the economic perspective of the company, not the entities (including employees) with which it transacts. When a company sells a product to a customer, for example, it does not have to verify what the product is worth to that individual. It counts the expected cash payment in the transaction as its revenue. Similarly, when the company purchases a product or service from a supplier, it does not examine whether the price paid was greater or less than the suppliers cost or what the supplier could have received had it sold the product or service elsewhere. The company records the purchase price as the cash or cash equivalent it sacrificed to acquire the good or service. Suppose a clothing manufacturer were to build a fitness center for its employees. The company would not do so to compete with fitness clubs. It would build the center to generate higher revenues from increased productivity and creativity of healthier, happier employees and to reduce costs arising from employee turnover and illness. The cost to the company is clearly the cost of building and maintaining the facility, not the value that the individual employees might place on it. The cost of the fitness center is recorded as a periodic expense, loosely matched to the expected revenue increase and reductions in employee-related costs. The only reasonable justification we have seen for costing executive options below their market value stems from the observation that many options are forfeited when employees leave, or are exercised too early because of employees risk aversion. In these cases, existing shareholders equity is diluted less than it would otherwise be, or not at all, consequently reducing the companys compensation cost. While we agree with the basic logic of this argument, the impact of forfeiture and early exercise on theoretical values may be grossly exaggerated. (See The Real Impact of Forfeiture and Early Exercise at the end of this article.) The Real Impact of Forfeiture and Early Exercise Unlike cash salary, stock options cannot be transferred from the individual granted them to anyone else. Nontransferability has two effects that combine to make employee options less valuable than conventional options traded in the market. First, employees forfeit their options if they leave the company before the options have vested. Second, employees tend to reduce their risk by exercising vested stock options much earlier than a well-diversified investor would, thereby reducing the potential for a much higher payoff had they held the options to maturity. Employees with vested options that are in the money will also exercise them when they quit, since most companies require employees to use or lose their options upon departure. In both cases, the economic impact on the company of issuing the options is reduced, since the value and relative size of existing shareholders stakes are diluted less than they could have been, or not at all. Recognizing the increasing probability that companies will be required to expense stock options, some opponents are fighting a rearguard action by trying to persuade standard setters to significantly reduce the reported cost of those options, discounting their value from that measured by financial models to reflect the strong likelihood of forfeiture and early exercise. Current proposals put forth by these people to FASB and IASB would allow companies to estimate the percentage of options forfeited during the vesting period and reduce the cost of option grants by this amount. Also, rather than use the expiration date for the option life in an option-pricing model, the proposals seek to allow companies to use an expected life for the option to reflect the likelihood of early exercise. Using an expected life (which companies may estimate at close to the vesting period, say, four years) instead of the contractual period of, say, ten years, would significantly reduce the estimated cost of the option. Some adjustment should be made for forfeiture and early exercise. But the proposed method significantly overstates the cost reduction since it neglects the circumstances under which options are most likely to be forfeited or exercised early. When these circumstances are taken into account, the reduction in employee option costs is likely to be much smaller. First, consider forfeiture. Using a flat percentage for forfeitures based on historical or prospective employee turnover is valid only if forfeiture is a random event, like a lottery, independent of the stock price. In reality, however, the likelihood of forfeiture is negatively related to the value of the options forfeited and, hence, to the stock price itself. People are more likely to leave a company and forfeit options when the stock price has declined and the options are worth little. But if the firm has done well and the stock price has increased significantly since grant date, the options will have become much more valuable, and employees will be much less likely to leave. If employee turnover and forfeiture are more likely when the options are least valuable, then little of the options total cost at grant date is reduced because of the probability of forfeiture. The argument for early exercise is similar. It also depends on the future stock price. Employees will tend to exercise early if most of their wealth is bound up in the company, they need to diversify, and they have no other way to reduce their risk exposure to the companys stock price. Senior executives, however, with the largest option holdings, are unlikely to exercise early and destroy option value when the stock price has risen substantially. Often they own unrestricted stock, which they can sell as a more efficient means to reduce their risk exposure. Or they have enough at stake to contract with an investment bank to hedge their option positions without exercising prematurely. As with the forfeiture feature, the calculation of an expected option life without regard to the magnitude of the holdings of employees who exercise early, or to their ability to hedge their risk through other means, would significantly underestimate the cost of options granted. Option-pricing models can be modified to incorporate the influence of stock prices and the magnitude of employees option and stock holdings on the probabilities of forfeiture and early exercise. (See, for example, Mark Rubinsteins Fall 1995 article in the Journal of Derivatives . On the Accounting Valuation of Employee Stock Options.) The actual magnitude of these adjustments needs to be based on specific company data, such as stock price appreciation and distribution of option grants among employees. The adjustments, properly assessed, could turn out to be significantly smaller than the proposed calculations (apparently endorsed by FASB and IASB) would produce. Indeed, for some companies, a calculation that ignores forfeiture and early exercise altogether could come closer to the true cost of options than one that entirely ignores the factors that influence employees forfeiture and early exercise decisions. Fallacy 3: Stock Option Costs Are Already Adequately Disclosed Another argument in defense of the existing approach is that companies already disclose information about the cost of option grants in the footnotes to the financial statements. Investors and analysts who wish to adjust income statements for the cost of options, therefore, have the necessary data readily available. We find that argument hard to swallow. As we have pointed out, it is a fundamental principle of accounting that the income statement and balance sheet should portray a companys underlying economics. Relegating an item of such major economic significance as employee option grants to the footnotes would systematically distort those reports. But even if we were to accept the principle that footnote disclosure is sufficient, in reality we would find it a poor substitute for recognizing the expense directly on the primary statements. For a start, investment analysts, lawyers, and regulators now use electronic databases to calculate profitability ratios based on the numbers in companies audited income statements and balance sheets. An analyst following an individual company, or even a small group of companies, could make adjustments for information disclosed in footnotes. But that would be difficult and costly to do for a large group of companies that had put different sorts of data in various nonstandard formats into footnotes. Clearly, it is much easier to compare companies on a level playing field, where all compensation expenses have been incorporated into the income numbers. Whats more, numbers divulged in footnotes can be less reliable than those disclosed in the primary financial statements. For one thing, executives and auditors typically review supplementary footnotes last and devote less time to them than they do to the numbers in the primary statements. As just one example, the footnote in eBays FY 2000 annual report reveals a weighted average grant-date fair value of options granted during 1999 of 105.03 for a year in which the weighted average exercise price of shares granted was 64.59. Just how the value of options granted can be 63 more than the value of the underlying stock is not obvious. In FY 2000, the same effect was reported: a fair value of options granted of 103.79 with an average exercise price of 62.69. Apparently, this error was finally detected, since the FY 2001 report retroactively adjusted the 1999 and 2000 average grant-date fair values to 40.45 and 41.40, respectively. We believe executives and auditors will exert greater diligence and care in obtaining reliable estimates of the cost of stock options if these figures are included in companies income statements than they currently do for footnote disclosure. Our colleague William Sahlman in his December 2002 HBR article, Expensing Options Solves Nothing, has expressed concern that the wealth of useful information contained in the footnotes about the stock options granted would be lost if options were expensed. But surely recognizing the cost of options in the income statement does not preclude continuing to provide a footnote that explains the underlying distribution of grants and the methodology and parameter inputs used to calculate the cost of the stock options. Some critics of stock option expensing argue, as venture capitalist John Doerr and FedEx CEO Frederick Smith did in an April 5, 2002, New York Times column, that if expensing were required, the impact of options would be counted twice in the earnings per share: first as a potential dilution of the earnings, by increasing the shares outstanding, and second as a charge against reported earnings. The result would be inaccurate and misleading earnings per share. We have several difficulties with this argument. First, option costs only enter into a (GAAP-based) diluted earnings-per-share calculation when the current market price exceeds the option exercise price. Thus, fully diluted EPS numbers still ignore all the costs of options that are nearly in the money or could become in the money if the stock price increased significantly in the near term. Second, relegating the determination of the economic impact of stock option grants solely to an EPS calculation greatly distorts the measurement of reported income, would not be adjusted to reflect the economic impact of option costs. These measures are more significant summaries of the change in economic value of a company than the prorated distribution of this income to individual shareholders revealed in the EPS measure. This becomes eminently clear when taken to its logical absurdity: Suppose companies were to compensate all their suppliersof materials, labor, energy, and purchased serviceswith stock options rather than with cash and avoid all expense recognition in their income statement. Their income and their profitability measures would all be so grossly inflated as to be useless for analytic purposes only the EPS number would pick up any economic effect from the option grants. Our biggest objection to this spurious claim, however, is that even a calculation of fully diluted EPS does not fully reflect the economic impact of stock option grants. The following hypothetical example illustrates the problems, though for purposes of simplicity we will use grants of shares instead of options. The reasoning is exactly the same for both cases. Lets say that each of our two hypothetical companies, KapCorp and MerBod, has 8,000 shares outstanding, no debt, and annual revenue this year of 100,000. KapCorp decides to pay its employees and suppliers 90,000 in cash and has no other expenses. MerBod, however, compensates its employees and suppliers with 80,000 in cash and 2,000 shares of stock, at an average market price of 5 per share. The cost to each company is the same: 90,000. But their net income and EPS numbers are very different. KapCorps net income before taxes is 10,000, or 1.25 per share. By contrast, MerBods reported net income (which ignores the cost of the equity granted to employees and suppliers) is 20,000, and its EPS is 2.00 (which takes into account the new shares issued). Of course, the two companies now have different cash balances and numbers of shares outstanding with a claim on them. But KapCorp can eliminate that discrepancy by issuing 2,000 shares of stock in the market during the year at an average selling price of 5 per share. Now both companies have closing cash balances of 20,000 and 10,000 shares outstanding. Under current accounting rules, however, this transaction only exacerbates the gap between the EPS numbers. KapCorps reported income remains 10,000, since the additional 10,000 value gained from the sale of the shares is not reported in net income, but its EPS denominator has increased from 8,000 to 10,000. Consequently, KapCorp now reports an EPS of 1.00 to MerBods 2.00, even though their economic positions are identical: 10,000 shares outstanding and increased cash balances of 20,000. The people claiming that options expensing creates a double-counting problem are themselves creating a smoke screen to hide the income-distorting effects of stock option grants. The people claiming that options expensing creates a double-counting problem are themselves creating a smoke screen to hide the income-distorting effects of stock option grants. Indeed, if we say that the fully diluted EPS figure is the right way to disclose the impact of share options, then we should immediately change the current accounting rules for situations when companies issue common stock, convertible preferred stock, or convertible bonds to pay for services or assets. At present, when these transactions occur, the cost is measured by the fair market value of the consideration involved. Why should options be treated differently Fallacy 4: Expensing Stock Options Will Hurt Young Businesses Opponents of expensing options also claim that doing so will be a hardship for entrepreneurial high-tech firms that do not have the cash to attract and retain the engineers and executives who translate entrepreneurial ideas into profitable, long-term growth. This argument is flawed on a number of levels. For a start, the people who claim that option expensing will harm entrepreneurial incentives are often the same people who claim that current disclosure is adequate for communicating the economics of stock option grants. The two positions are clearly contradictory. If current disclosure is sufficient, then moving the cost from a footnote to the balance sheet and income statement will have no market effect. But to argue that proper costing of stock options would have a significant adverse impact on companies that make extensive use of them is to admit that the economics of stock options, as currently disclosed in footnotes, are not fully reflected in companies market prices. More seriously, however, the claim simply ignores the fact that a lack of cash need not be a barrier to compensating executives. Rather than issuing options directly to employees, companies can always issue them to underwriters and then pay their employees out of the money received for those options. Considering that the market systematically puts a higher value on options than employees do, companies are likely to end up with more cash from the sale of externally issued options (which carry with them no deadweight costs) than they would by granting options to employees in lieu of higher salaries. Even privately held companies that raise funds through angel and venture capital investors can take this approach. The same procedures used to place a value on a privately held company can be used to estimate the value of its options, enabling external investors to provide cash for options about as readily as they provide cash for stock. Thats not to say, of course, that entrepreneurs should never get option grants. Venture capital investors will always want employees to be compensated with some stock options in lieu of cash to be assured that the employees have some skin in the game and so are more likely to be honest when they tout their companys prospects to providers of new capital. But that does not preclude also raising cash by selling options externally to pay a large part of the cash compensation to employees. We certainly recognize the vitality and wealth that entrepreneurial ventures, particularly those in the high-tech sector, bring to the U. S. economy. A strong case can be made for creating public policies that actively assist these companies in their early stages, or even in their more established stages. The nation should definitely consider a regulation that makes entrepreneurial, job-creating companies healthier and more competitive by changing something as simple as an accounting journal entry. But we have to question the effectiveness of the current rule, which essentially makes the benefits from a deliberate accounting distortion proportional to companies use of one particular form of employee compensation. After all, some entrepreneurial, job-creating companies might benefit from picking other forms of incentive compensation that arguably do a better job of aligning executive and shareholder interests than conventional stock options do. Indexed or performance options, for example, ensure that management is not rewarded just for being in the right place at the right time or penalized just for being in the wrong place at the wrong time. A strong case can also be made for the superiority of properly designed restricted stock grants and deferred cash payments. Yet current accounting standards require that these, and virtually all other compensation alternatives, be expensed. Are companies that choose those alternatives any less deserving of an accounting subsidy than Microsoft, which, having granted 300 million options in 2001 alone, is by far the largest issuer of stock options A less distorting approach for delivering an accounting subsidy to entrepreneurial ventures would simply be to allow them to defer some percentage of their total employee compensation for some number of years, which could be indefinitelyjust as companies granting stock options do now. That way, companies could get the supposed accounting benefits from not having to report a portion of their compensation costs no matter what form that compensation might take. What Will Expensing Involve Although the economic arguments in favor of reporting stock option grants on the principal financial statements seem to us to be overwhelming, we do recognize that expensing poses challenges. For a start, the benefits accruing to the company from issuing stock options occur in future periods, in the form of increased cash flows generated by its option motivated and retained employees. The fundamental matching principle of accounting requires that the costs of generating those higher revenues be recognized at the same time the revenues are recorded. This is why companies match the cost of multiperiod assets such as plant and equipment with the revenues these assets produce over their economic lives. In some cases, the match can be based on estimates of the future cash flows. In expensing capitalized software-development costs, for instance, managers match the costs against a predicted pattern of benefits accrued from selling the software. In the case of options, however, managers would have to estimate an equivalent pattern of benefits arising from their own decisions and activities. That would likely introduce significant measurement error and provide opportunities for managers to bias their estimates. We therefore believe that using a standard straight-line amortization formula will reduce measurement error and management bias despite some loss of accuracy. The obvious period for the amortization is the useful economic life of the granted option, probably best measured by the vesting period. Thus, for an option vesting in four years, 148 of the cost of the option would be expensed through the income statement in each month until the option vests. This would treat employee option compensation costs the same way the costs of plant and equipment or inventory are treated when they are acquired through equity instruments, such as in an acquisition. In addition to being reported on the income statement, the option grant should also appear on the balance sheet. In our opinion, the cost of options issued represents an increase in shareholders equity at the time of grant and should be reported as paid-in capital. Some experts argue that stock options are more like contingent liability than equity transactions since their ultimate cost to the company cannot be determined until employees either exercise or forfeit their options. This argument, of course, ignores the considerable economic value the company has sacrificed at time of grant. Whats more, a contingent liability is usually recognized as an expense when it is possible to estimate its value and the liability is likely to be incurred. At time of grant, both these conditions are met. The value transfer is not just probable it is certain. The company has granted employees an equity security that could have been issued to investors and suppliers who would have given cash, goods, and services in return. The amount sacrificed can also be estimated, using option-pricing models or independent estimates from investment banks. There has to be, of course, an offsetting entry on the asset side of the balance sheet. FASB, in its exposure draft on stock option accounting in 1994, proposed that at time of grant an asset called prepaid compensation expense be recognized, a recommendation we endorse. FASB, however, subsequently retracted its proposal in the face of criticism that since employees can quit at any time, treating their deferred compensation as an asset would violate the principle that a company must always have legal control over the assets it reports. We feel that FASB capitulated too easily to this argument. The firm does have an asset because of the option grantpresumably a loyal, motivated employee. Even though the firm does not control the asset in a legal sense, it does capture the benefits. FASBs concession on this issue subverted substance to form. Finally, there is the issue of whether to allow companies to revise the income number theyve reported after the grants have been issued. Some commentators argue that any recorded stock option compensation expense should be reversed if employees forfeit the options by leaving the company before vesting or if their options expire unexercised. But if companies were to mark compensation expense downward when employees forfeit their options, should they not also mark it up when the share price rises, thereby increasing the market value of the options Clearly, this can get complicated, and it comes as no surprise that neither FASB nor IASB recommends any kind of postgrant accounting revisions, since that would open up the question of whether to use mark-to-market accounting for all types of assets and liabilities, not just share options. At this time, we dont have strong feelings about whether the benefits from mark-to-market accounting for stock options exceed the costs. But we would point out that people who object to estimating the cost of options granted at time of issue should be even less enthusiastic about reestimating their options cost each quarter. We recognize that options are a powerful incentive, and we believe that all companies should consider them in deciding how to attract and retain talent and align the interests of managers and owners. But we also believe that failing to record a transaction that creates such powerful effects is economically indefensible and encourages companies to favor options over alternative compensation methods. It is not the proper role of accounting standards to distort executive and employee compensation by subsidizing one form of compensation relative to all others. Companies should choose compensation methods according to their economic benefitsnot the way they are reported. It is not the proper role of accounting standards to distort executive and employee compensation by subsidizing one form of compensation relative to all others. A version of this article appeared in the March 2003 issue of Harvard Business Review .
No comments:
Post a Comment